Jakie było moje zaskoczenie kiedy podchodząc do stoiska Golden Rose z chęcią kupienia nowego odcienia Velvet Matte moje oko dostrzegło coś innego... Coś czego jeszcze nie widziałam oraz z formie wcześniej niespotykanej na stoisku Golden Rose. Mowa oczywiście o tytułowych szminkach Matte Lipstick Crayon. Jak się później dowiedziałam są w sprzedaży od niecałego tygodnia więc jest to świeżutki produkt. Jakie są pierwsze wrażenia? Zapraszam poniżej na first impression.
Szminki do ust w formie kredki to ciekawa forma kosmetyku. Przy intensywniejszych kolorach trzeba nieco uważać przy aplikacji, gdyż kontrola nanoszenia produktu jest mniejsza niż przy klasycznej szmince, jednak nadal jest ona wygodna i szybka. Kredki Golden Rose mają szatę graficzną koloru czarnego, na której zawarte są wszystkie niezbędne informacje. Czubek kredki odzwierciedla kolor szminki co jest bardzo wygodne jeśli ktoś posiada ich większą ilość. Kredka zawiera 3,5 grama produktu co jest nieco mniejszą ilością od klasycznej szminki. Dodatkowo sądzę, że odrobinka zmarnuje się podczas ostrzenia. Tak, trzeba je ostrzyć, jest to w moich oczach jedyny ich minus. Będę Was informować na Snapchacie czy ostrzenie przebiega bez zarzutów, czy kredka się nie łamie itd.
Formuła szminek jest genialna. Po pierwszych użyciach jestem w stanie powiedzieć, że są one nawet lepsze od Velvet Matte. Nałożone na usta zastygają na nich pozostawiając piękne matowe wykończenie. Nie wysuszają ust co jest dla mnie bardzo ważne, gdyż moje usta są bardzo wrażliwe na wysuszanie. Pigmentacja jest nie z tej ziemi. To co widzicie na zdjęciach to jedno przejechanie po dłoni.
Jeśli chodzi o trwałość to jest ona równie rewelacyjna. Gdy szminka już zaschnie na ustach nie reaguje praktycznie na nic. Na szklance odbija się niewielka ilość, nie ściera się, nie "wędruje" poza usta. Podczas jedzenia zauważyłam ścieranie, ale dzieje się tak z każdą szminką - mała poprawka i usta jak nowe ;) Kolejną rzeczą bardzo dla mnie ważną jest odbijanie się na aparacie. Zauważyłam, że wiele szminek o kremowym wykończeniu potrafią osadzić się na górnym łuku aparatu co wygląda okropnie. Ze szminkami Golden Rose nie mam takiego problemu, gdy zaschną na ustach nie ruszą się z nich tak łatwo.
Kolorki, które wybrałam to 08 oraz 11. Są do siebie bardzo podobne, jednak 08 wpada bardziej w fioletowe tony, 11 natomiast w róż. Wybrałam właśnie je, ponieważ są to odcienie, w których czuję się najlepiej, więc z pewnością wykorzystam je do granic możliwości. Chociaż i tak pewnie wrócę po więcej kolorów ;)
Podsumowując są to świetne nowe szminki, które musi wypróbować każda miłośniczka makijażu. Golden Rose jest świetną firmą i muszę przyznać że stale mnie zaskakują. Nie za bardzo lubię ich kremowe szminki ale te matowe są nie do pobicia. Cena jednej to 11,90 zł co jest wręcz śmieszną ceną za produkt o takiej jakości.
Próbowałyście już tych szminek? Jakie są wasze wrażenia?
niestety nie próbowałam jeszcze :( świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńWow, co prawda mi takie kolory nie pasują niestety ale są genialne!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich.Ale są świetne,koniecznie muszę się w nie zaopatrzyć;)
OdpowiedzUsuńjuż od jakiegos czasu poluje na coś z golden rose ale nigdzie nie mogę znaleźć ich stoiska. Chyba musze zamówic przez internet;)
OdpowiedzUsuńale cudne kolorki :)
OdpowiedzUsuńObydwa kolory mi się podobają. :-)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, kolorki i w moim typie ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne odcienie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki :) Muszę sobie jakąś sprezentować ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory wybrałaś, pewnie bym wzięła podobne :) Jeszcze ich nie próbowałam, ale chętnie to zrobię :)
OdpowiedzUsuńuwiebiam takie kredki ale tych jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że GR ma takie w swojej ofercie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szminki matowe z tej firmy są na prawdę świetne, muszę koniecznie je przetestować. Kolorki są piękne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://kamii-foto.blogspot.com/
Jeszcze ich nie widziałam, ale kolory są świetne! :)
OdpowiedzUsuńPiękna pigmentacja! jeśli nie wysuszają ust to będzie coś dla mnie :) koniecznie po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPaint it blonde
Kolory super, lubię takie kredeczki :)
OdpowiedzUsuńMam takie same i je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńAle świetne kolory. Chociaż wolałabym je w zwykłej szmince niż w kredce. U mnie ze szystkimi kredkami jest tak, że uzywam dopóki się nie stępią. A później leżą i leżą, zanim je zatemperuję.
OdpowiedzUsuńmam je! są cudowne i z chęcią kupiłabym wszytskie, kocham je tak samo mocno jak matowe pomadki <3
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, jestem ciekawa innych kolorów :)
OdpowiedzUsuńGR kolejny raz zaskakuje;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://bitter-sweet-wonderwall.blogspot.com/
jeszcze ich nie widziałam, ale już mam ochotę pędzić do sklepu!! czy są do nich testery?
OdpowiedzUsuńMam 10 i 11 ale strasznie ciężko było się zdecydować na kolor :-)
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńA czy tej pomadki jest tyle ile widac czy jeszcze się wysuwa ? ;)
Nie wysuwa się, ale trzeba ją ostrzyć :)
UsuńWow! Piękne kolorki, muszę lecieć na stoisko, skoro tak polecasz ^^
OdpowiedzUsuńMi też nie przypadły do gustu pomadki matowe z GR, ale skoro ta kredka jest lepsza to jestem za!
Pozdrówki :))
Niszczarka Kobra +2 SS4 ES.
OdpowiedzUsuń