Witajcie :D
Dzisiaj chciałam napisać kilka słów o motywacji do ćwiczeń. Zaczęłam ćwiczyć w poniedziałek 9 lutego, ponieważ zakończyłam sesję w sobotę, stwierdziłam, że najlepiej będzie zacząć treningi od nowego tygodnia. Jestem z siebie bardzo zadowolona, ponieważ tylko dwa dni od wyżej wspomnianej daty były wolne od treningu. Tłusty czwartek i walentynkowa sobota, które (nie ukrywam) obfitowały w słodkości :P Mam do nich słabość niestety.
Dzisiaj chciałam napisać kilka słów o motywacji do ćwiczeń. Zaczęłam ćwiczyć w poniedziałek 9 lutego, ponieważ zakończyłam sesję w sobotę, stwierdziłam, że najlepiej będzie zacząć treningi od nowego tygodnia. Jestem z siebie bardzo zadowolona, ponieważ tylko dwa dni od wyżej wspomnianej daty były wolne od treningu. Tłusty czwartek i walentynkowa sobota, które (nie ukrywam) obfitowały w słodkości :P Mam do nich słabość niestety.
Jednak największy problem miałam zawsze z ćwiczeniami. Zaprzestawałam treningom po tygodniu lub dwóch, kiedy efekty nie były dla mnie wystarczające. Zazwyczaj miałam jeden konkretny cel - schudnąć. Teraz moje podejście jest nieco inne, chcę poprawić swoją kondycję, stan skóry i samopoczucie. Staram nie zmuszać się do ćwiczeń - robię to sama z siebie, gospodaruję na to czas i czerpię satysfakcję z faktu, że przezwyciężam swoje słabości.
Każdy jednak potrzebuje motywacji do ćwiczeń. Powinniśmy się starać, żeby ta motywacja była pozytywna, nastawmy się, że robimy to wszystko dla siebie, dla poczucia własnej wartości, a nie poklasku innych. Często słyszę, że ludzie biorą się za siebie po usłyszeniu jakiegoś chamskiego komentarza, kończąc swoje wywody słowami "Udowodnię tej *******, że potrafię i zobaczymy co wtedy powie". Sama kiedyś kierowałam się takimi myślami i było to, i nadal jest, najgorsze co może być, ponieważ złość przeminie a razem z nią energia do działania.
Motywacją dla wielu jest oglądanie zdjęć dziewczyn przed i po diecie i ćwiczeniach. Dla mnie osobiście takie fotki są motywujące. Widząc jak kobiety ciężką pracą odmieniły swoje ciało daje do myślenia. Trzeba jednak pamiętać, że ciało każdej z nas jest inne i inaczej będzie ono reagowało na konkretne ćwiczenia. Genetyczne uwarunkowania mogą spowodować, że nasza talia nie będzie tak wąska jak dziewczyny ze zdjęcia.
Jednak najważniejszą motywacją są efekty dostrzegalne przez nas samych. Widzimy jak nasze ciało się zmienia, jak mięśnie stają się silniejsze. Nie twierdzę, że codziennie ćwiczę do granic wytrzymałości. Szybki trening 20-30 minut i koniec. Szybki i intensywny interwał czasami zastąpię serią ćwiczeń na brzuch lub pośladki - są to zazwyczaj zestawy z Youtube.
Pamiętajcie, że wszystko co robicie, robicie tylko i wyłącznie dla siebie.
A jeżeli macie gorszy dzień, nie czujcie się źle, że opuścicie jeden trening. To nie koniec świata :) Najważniejsze to być w zgodzie z samym sobą :)
Co Was najbardziej motywuje do ćwiczeń? :D
Super post :) Ja zawsze miałam słomiany zapał do ćwiczeń.. brak motywacji, czasu i przeważnie po tygodniu moje ćwiczenia się kończyły. Jednak od dzisiaj wracam do pływania oby jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też mam słabość do słodyczy :) Ale na szczęście nie mam problemu ze słomianym zapałem ;)
OdpowiedzUsuńEh, chciałabym zacząć ćwiczyć ale cięęężko :D
OdpowiedzUsuńizilleys.blogspot.com
Ja nie mam nigdy motywacji. Jestem zbyt dużym leniem i często nawet mi się nie chce zacząć ćwiczyć. xd
OdpowiedzUsuńhollyandholly1.blogspot.com
Dla tego nigdy nie czytam ksiazek przed filmem! ;) Ja zaczelam cwiczyc 22 lutego tamtego roku a teraz mam 20 kilo mniej ;)) I skupiłam się na mięśniach ;)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej motywuje moja wyobraźnia, ja w bikini:)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie jest chyba jedną z najlepszych motywacji :) wszytskim życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńsuper post :) i motywujące teksty, tego trzeba i masz rację, lepiej skupić się na tym że robimy to dla siebie i dla zdrowia i własnego samopoczucia a nie, bo ktoś coś..
OdpowiedzUsuńbardzo motywująco napisałaś post, przeczytałam cały! ja również ćwicze głownie dlatego, że chce poprawic swoje samopoczucie, a przy okazji mieć piękne ciało ;)
OdpowiedzUsuńzaobserwowałam i zapraszam
http://jtere.blogspot.com/
W takim razie gratuluję i życzę dalszej wytrwałości!
OdpowiedzUsuńjustsayhei.blogspot.com
Mi też strasznie ciężko zabrać się za ćwiczenia. Nie mam na nie siły, a tak bardzo chciałabym poprawić swoją kondycje.
OdpowiedzUsuńJa zazdroszcze osobom, którzy uzależnieni są od takiego trybu życia, dla nich nie jest to cieżka praca nad ciałem, a czysta przyjemność. Po porodzie (jakis czas po.. oczywiscie ;p) mam w planach wprowadzać ćwiczenia, ruch, bieganie itp. jestem strasznie pozytywnie nastawiona, dlatego wiem, że mi się uda ;-)
OdpowiedzUsuńpost jakby stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam wysiłek fizyczny, to dla mnie przyjemność moc sie na koniec dnia zmęczyć i trochę spocić :>
OdpowiedzUsuńobs za obs? daj znać ;>
http://fashion-outside.blogspot.com/
Ja właściwie tylko biegam, ale chciałabym się zabrać za jakieś ćwiczenia na brzuch.
OdpowiedzUsuńmnie motywują najbardziej właśnie zdjęcia :) i to, że patrząc na swoją sylwetkę wiem, że może być lepiej :D no i ćwiczę, dość intensywnie... zobaczymy co z tego wyniknie :))
OdpowiedzUsuńŚwietne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńJulajulia.blogspot.com-mój blog [KLIK].
Ja jakoś nigdy nie miałam problemu z ćwiczeniami, bo uwielbiam to robić :D
OdpowiedzUsuńwspaniałe inspiracje!
justsayhei.blogspot.com
Bardzo motywujący post, zaraz zabieram się za ćwiczenia ;)
OdpowiedzUsuńwww.HELLO-WONDERFUL.blogspot.com
najtrudniejsze są te pierwsze tygodnie .. :/
OdpowiedzUsuń