Hej kochani :)
Dzisiaj mam dla Was krótką recenzję jednego z moich ulubionych kremów do rąk. Mowa o tytułowej Alterze z Granatem i masłem shea. Alterrę kocham nie tylko za świetne działanie ale także za to, że jest to produkt wegański o przepięknym składzie. Zapraszam niżej na pełną recenzję :)
Dzisiaj mam dla Was krótką recenzję jednego z moich ulubionych kremów do rąk. Mowa o tytułowej Alterze z Granatem i masłem shea. Alterrę kocham nie tylko za świetne działanie ale także za to, że jest to produkt wegański o przepięknym składzie. Zapraszam niżej na pełną recenzję :)
Krem ten trafił do mnie pierwszy raz ok.2 lata temu, kiedy to próbowałam wszystkiego jak leci, więc tego również nie mogłam pominąć. W rzece kremów, które pozostawiały tłustą warstwę, przez co mogłam je używać tylko na noc, trafiła na to lekkie cudeńko. Opakowanie to klasyczna tubka wykonana z miękkiego tworzywa. Zatrzask chroniący produkt jest solidny i bez naszej wiedzy na pewno się nie otworzy.
skład dla zainteresowanych |
Kremik ma dość gęstą konsystencję, jest bardzo treściwy. Wchłania się bardzo szybko oraz najważniejsze - nie pozostawia tłustej warstwy. Bez obaw możemy kontynuować nasz dzień, nie martwiąc się że zapaskudzimy kremem wszystko czego się dotkniemy. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę funkcjonować z dłońmi od tłustego kremu.
Jeśli chodzi o działanie tego cudaka to jestem gotowa porównać go do L'occitane Shea Butter. Dłonie są po nim aksamitne, gładkie dzięki nawilżeniu jakie daje. Jestem nim oczarowana, jest to chyba moje 2 lub 3 opakowanie i wiem że do niego powrócę.
Plusy:
+ nawilżenie
+ konsystencja
+ wydajność
+ cena ok. 6-7zł
+ dostępność
+ zapach
+ wchłanianie
+ nie pozostawia tłustej warstwy
Minusy:
- brak
Moim zdaniem jest to najlepszy drogeryjny krem, polecam gorąco każdemu, kto nie próbował. Genialnie spisywał się również zimą, kiedy dłonie potrzebują szczególnej opieki.
Znacie ten kremik?
Jesteście nim oczarowane tak samo jak ja? :D
jeszcze nigdy nic nie miałam z tej firmy, ale dużo dobrego czytałam szczególnie o tej wersji z granatem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale zapisuję :)
OdpowiedzUsuńNie znamy ale bardzo chętnie wypróbujemy! Zapisujemy go na naszej liście do zakupienia xD
OdpowiedzUsuńMam go, zakupiłam jakiś rok temu w Rossmannie i tak leży, bo aktualnie mam sporo kremów do rak i zużywam po kolei. Dobrze, że ma długi termin ważności :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do kupna;) Tym bardziej, że już czytałam nie jedną przychylną opinię na temat tego kremu;)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię produkty Altery. :-) Mają obłędne zapachy. :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu i mile wspominam :)
OdpowiedzUsuńpieknekosmetyki.blogspot.com
ja rzadko kupuje kremy do rak te co mam to prezenty bo zwylke zużywam do rąk nieudane kremy do twary lub balsamy do ciała
OdpowiedzUsuńMam olejek z granatem Alterry, lubimy się, z kremem też się niedługo zapoznam :)
OdpowiedzUsuńJuż dużo dobrego czytałam o tej marce. Jestem ciekawa tego produktu :)
OdpowiedzUsuńszukam właśnie kremu do rąk, może tenże wezmę:)
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu- bardzo mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńjest to kolejna pozytywna recenzja o tym kremie jaką czytam :-)
OdpowiedzUsuńU mnie jakiś czas temu też pojawiła się relacja tego kremu - uwielbiam całą serię z granatem (używałam też kosmetyków do włosów) :)
OdpowiedzUsuńJa wolę wersję z rumiankiem :) Ta wg. mnie nawilża na krótko, a krem zbyt wolno się wchłaniał w moje ręce, i ten zapach mi się nie bardzo podobał :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maskę do włosów Alterry, więc ten krem również chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTusz do HP 301 XL JetWorld.
OdpowiedzUsuń