Obserwatorzy

środa, 24 czerwca 2015

L'oreal Skin Perfection Serum - czy się sprawdził?

Hej kochane :)

Dzisiaj mam dla Was recenzję L'oreal Skin Perfection Advanced Correcting Serum. Hit dla wielu osób w moim wypadku nie do końca spełnił swoje zadanie. Dlaczego tak się stało? Zapraszam do lektury :)


Zacznę może od tego, jak weszłam w posiadanie tegoż serum. Będąc w Rossmannie jakoś w marcu zauważyłam to "cudo" przecenione do ok.30zł. Stwierdziłam, że skoro wszyscy tak trąbią, że taki fajny to warto wypróbować. Piękne opakowanie oczywiście przemawia do większości z nas, jest eleganckie, solidnie wykonane i będzie się pięknie prezentować na każdej toaletce. Pompka działa bez zarzutów, nigdy się nie zacina przez co możemy kontrolować ilość wyciskanego kosmetyku.


Pierwsze użycie nastąpiło już następnego dnia po zakupie. Pierwsze wrażenie było całkiem dobre, podkład rozprowadzał się przyzwoicie, nie jest to oczywiście baza pod makijaż, ale pomógł w jakimś stopniu wypełnić pory i zmniejszyć ich widoczność. Nie wpłynął jednak na utrzymywanie się podkładu czy też świecenie. Przez następnych kilka dni używałam go przed aplikacją makijażu i nie miałam na co narzekać, chociaż ogromnej różnicy w wyglądzie skóry nie widziałam.

Z czasem zauważyłam że moja skóra ranem potrzebuje jednak czegoś więcej niż to serum - więcej nawilżenia. I tutaj rodzą się problemy. Kiedy używam kremu w duecie z tym serum to każdy jeden zaczyna się rolować. Mam wrażenie że z podkładem współpracuje dobrze, za to kremy nawilżające go nie tolerują. Rolowanie występuje zarówno, gdy używam serum-->krem albo krem-->serum-->podkład - wtedy to podkład zacznie się rolować. Nie wiem dlaczego tak się dzieje...


Zapach i konsystencja są fajne, skóra po użyciu serum jest gładka i miękka, chociaż nie nawilżona. Generalnie spodziewam się więcej po serum, które obiecuje skorygować wady cery. Przy dłuższym stosowaniu nie zauważyłam różnicy w wyglądzie skóry a fakt, że nie współpracuje z innymi kremami trochę go przekreśla w moich oczach.

Zauważyłam na wizażu, że są dziewczyny, które mają podobny problem do mojego, nie wiem więc od czego zależy działanie serum, ale u mnie niestety się nie sprawdził, może przez obecność silikonu w składzie na dość wysokim miejscu...

Dajcie znać w komentarzach, czy używałyście tego cudaka i jakie są wasze doświadczenia :)

22 komentarze:

  1. ja nie mialam tego i jakos nie mam na ten produkt parcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam ten sam problem z galaretką aloesową;/ Chciałam ją stosować pod makijaż żeby nawilżyć cerę to nawet gdy smarowałam odrobiną podkład się rolował;/ A do takich kosmetyków jak podane przez Ciebie serum mnie nie ciągnie na razie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja pierwszy raz o nim słyszę! :O

    Zapraszam do mnie na nowy post, oraz rozdanie! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam ;)

    pieknekosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj nie miałam okazji testować tego serum. Przyznam szczerze, że przydałby mi się taki specyfik. Moja skóra potrzebuje odżywienia :)

    Zapraszam Cię na mój najnowszy wpis o Antidralu, leku który eliminuje wstydliwy problem pocenia się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie jakoś te serum, ani ta linia nie kusi ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. ma ładną buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam, bo już skończyło mi się to serum, i byłam zadowolona, z pewnością kupię ponownie.
    Też jakoś w marcu chyba kupiłam, razem z bb z tej serii.
    Nie zauważyłam na szczęście by serum powodowało, że coś ta mi się roluje ;)
    Szkoda, że u Ciebie nie sprawdziło się.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że się nie sprawdził. Podejrzewam, że u mnie byłoby podobnie. Ale muszę przyznać, że wyglądem zewnętrznym potrafi przyciągnąć do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uważam, że to normalne, że się roluje.Dwie różne konsystencje krem + serum i dodatkowo trzecia podkłąd...za dużo rożnorodnych warstw. Tak mi się wydaje :) ja bym tego seurm nie kupiła, loreal nigdy mi się nie sprawdzał poza tym ta firma testuje w okropny sposób na zwierzętach i żal mi ich ... ogólnie loreala nie lubię. A szkoda,bo to ten sam koncern co Maybelline, a color tatoo uwielbiam ;/

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też testy na zwierzętach denerwują, a firma nadal to robi, bo weszła na rynek chiński, a tam są takie wymogi prawne....

      Usuń
  11. Ja czekam na to serum, bo wygrałam w konkursie L'Oreal. Mam już krem bb z tej serii i jestem z niego zadowolona. Oby serum też się sprawdziło :) Szkoda, że Tobie nie podpasowało... :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie miała z nim do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że Ci nie podpasowało, nigdy go nie próbowałam ale lubię tę markę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, bo sądziłam ze fajny ziom z niego..

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie też by się raczej nie sprawdził przez ten silikon ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Używam kremu z tej serii na dzień i jestem z niego bardzo zadowolona, o serum słyszałam,że jest niewydajne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam i serum i krem, oba to katastrofa :) u mnie też się rolowało, nawet samo. Pod podkład masakra. Na noc masakra, bo koszmarnie wysusza. Śmierdzi alkoholem na kilometr :) Jedyny plus to opakowania :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, daje mi to ogromną motywację :)
Jeśli zaobserwujesz, daj znać w komentarzu a chętnie Cie odwiedzę :)