Hej dziewczyny
Dzisiaj mam dla Was projekt Denko. Produkty zbierałam od
początku roku, a ich ilość nadal nie jest imponująca. Brakuje jedynie żeli pod
prysznic, które moja mama sukcesywnie wyrzucała, gdy tylko się skończyły. Teraz
będę pilnować żeby więcej to nie miało miejsca ;)
Zacznijmy może od włosowych produktów. Po pierwsze szampony
suche Batiste. Pisałam o nich kiedyś TUTAJ, oczywiście nie przestanę ich
używać, chociaż staram się ograniczyć ich ilość. Szampon do włosów Babydream,
cudo do codziennej pielęgnacji, uwielbiam go, zdecydowanie trafi do mnie
ponownie. Szampon od Farmony z serii Herbal Care był bardzo fajny, zapach
obłędny, bardzo dobrze oczyszczał włosy.
Dalej mamy wodę w sprayu Evian. Bardzo ją lubię do
odświeżenia twarzy, oraz dodatkowej nutki nawilżenia. Używam jej codziennie
rano i czasami wieczorem a taka ogromna butla starcza mi na miesiące. Płyn
micelarny Bioderma – moje cudeńko, właśnie kończę kolejne opakowanie. Uwielbiam
go nad życie, chociaż będę testować ten od Garniera ze względu na cenę ;)
Ostatecznie balsam do ciała Alterra jest moim ulubieńcem po porannym prysznicu,
szybko się wchłania i do tego pięknie nawilża.
Płyn do rąk L’occitane był prezentem gwiazdkowym do mamy,
ale używaliśmy go wszyscy więc wrzuciłam go do denka. Jest cudowny, moim
zdaniem warto kupić, chociaż dla mojej mamy był dodatkiem do reszty zestawu, który
dostała więc nie starała się żeby został jak najdłużej ;) Zmywacz Isana –
ulubieniec wielu z nas, absolutny faworyt, oraz obok absolutna pomyłka, którą
kupiłam i wymęczyłam żeby już zniknął mi z oczu. Antyperspiranty Nivea –
używane były na zmianę i skończyły się mniej więcej w tym samym czasie. Szukam
czegoś innego bo te mi średnio przypadły do gustu. 2 próbki – czy muszę mówić,
że masło do ciała L’occitane skrada moje serce?
Pasta oczyszczająca Ziaja Liście Manuka – bardzo fajna, mam
drugie opakowanie, używam średnio raz w tygodniu. Pasta do zębów Denivit – taka
ot, średnia nic specjalnego nie robi. Carmex w sztyfcie, który wykończyłam
pomimo awarii mechanizmu, które miało miejsce na koniec używania, bardzo fajny
z pewnością kupię ponownie. Więcej próbek – Estee Lauder, Clinique, GlamGlow,
które tylko mnie zachęcają do wydawania pieniędzy na drogie kosmetyki. Maska
Biowax bardzo fajna, ale nie wiem czy skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.
Tutti Frutti jak zwykle zauroczyło mnie zapachem :)
Czy tylko mi się wydaje, że na 3,5 miesiąca jest tych
produktów niepokojąco mało? ;)
Faktycznie jak na 3,5 miesiąca to niezbyt dużo ;) A już myślałam, że dwa szampony Batiste Ci zeszły w miesiąc :D :D Z antyperspirantów polecam Rexonę w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńmam mydelko z loccitane i zapach jest obledny:)
OdpowiedzUsuńładne denko :) z tego mam biodermę, którą uwielbiam, a szampon z babydream to ulubieniec do prania moich pędzli :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Batiste :) no niezłe denko tu widzę :) super :) ja osobiście nie lubię zbierać i gromadzić opakowań dlatego nie robię denek :D
OdpowiedzUsuńSuchy szampon najlepszy!! Sama juz uzylam wiele z tej seri ;)
OdpowiedzUsuńwww.pompeje.blogspot.com
Ja właśnie kończę drugie opakowanie tej pasty z ziaji i na pewno kupię trzecie :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko Batiste i zmywacz Isana :)
OdpowiedzUsuńBiovax uwielbiam. Muszę spróbować tego szamponu rumiankowego :)
OdpowiedzUsuńDosyć duże denko :)
OdpowiedzUsuńBiodera, szampon rumiankowy, Batiste i zmywacz z Isany bardzo lubię. :) Te pasty do szczoteczek elektrycznych to tylko bajer, też jej próbowałam.
OdpowiedzUsuńPłyn z Biodermy też uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze bedzie lepszy ;)
OdpowiedzUsuńFajny post. :) lubie czytać Denka, bo można się fajnych rzeczy dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Suche szampony z batiste są rewelacyjne ! Najlepsze ze wszystkich. Lubię też antyperspiranty z nivea.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaje do grona obserwowanych !:)
http://kamii-foto.blogspot.com/
Zmywacz z isany -świetny;)
OdpowiedzUsuńMam mam Carmexa wyciskanego, w bardziej płynnej formie. Mimo obrzydliwego zapachu (zielona herbata + jaśmin, chociaż mnie to śmierdzi kamforą) jestem z niego raczej zadowolona, chociaż szału też nie ma :) Z babydream miałam olejek przeciw rozstępom, którym olejowałam włosy. U mnie jednak niezbyt się sprawdził, nie widziałam żadnych efektów.
OdpowiedzUsuńNo jak na 3,5 miesiąca to pewnie mogłoby być lepiej, ale ja w zużywaniu też jestem fatalna, więc myślę, że nie jest źle ;P
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też używałam tej pasty od ziaji, ale jakoś nie widziałam efektu wow
OdpowiedzUsuńNajpierw myślałam, że to w miesiąc zużyłaś i byłam pod wrażeniem :) Bardzo lubię pastę Ziaji i Batiste :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Babydream w\do włosów, ale wolę żel myjący (jako szampon). :-)
OdpowiedzUsuńLubię maski Biowax :)
OdpowiedzUsuńObserwuję! :D
UsuńSzampon Babydream miałyśmy (i chyba nadal gdzieś mamy), ponieważ w ogóle do nas nie trafił :/ Włosy były sztywne i bez wyrazu niestety.
OdpowiedzUsuńMarka ISANA za to jest świetna dla nas, lubimy ich produkty bo są dobre i nie drogie :)
Szampon BD takze uwielbiam i niezmienie go na nic innego :-)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Babydream, tani i dobry :)
OdpowiedzUsuńMega pomysł na notki :D Zawartość wykorzystana w stu procentach, a później recenzja! Super :D
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję :)
http://panda-w-wielkim-miescie.blogspot.com/
Zmywacz Isana, płyn micelarny z Biodermy i babydream moi ulubieńcy <3
OdpowiedzUsuń