Obserwatorzy

wtorek, 7 kwietnia 2015

Clinique Dramatically Different Moisturizing Gel - Ideał :D

Hej dziewczyny :D
Mam nadzieję, że święta minęły Wam bardzo miło i rodzinnie. Sama, po sporej ilości jedzenia, które pochłonęłam nie czuję się fizycznie najlepiej, ale bez obaw - wracamy do dawnych nawyków.

Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu-żelu 
CliniqueDramatically Different Moisturizing Gel Żel nawilżający




Seria 3 kroków Cliniqie zawsze mnie intrygowała. Wszyscy obiecywali przysłowiowe gruszki na wierzbie, jednak było mi szkoda inwestować w pełnowymiarowe produkty. Trafiłam jednak na serię miniaturek, składającą się z żelu do mycia twarzy, toniku i kremu. Podekscytowana zaczęłam testy.

Wszystkie produkty spisały się rewelacyjnie, jednak największe wrażenie zrobił na mnie właśnie krem. Miniaturka miała pojemność 15ml, po jej zużyciu zainwestowałam w pełnowymiarowe opakowanie 50ml, w którym produkt mamy w ładnej matowej tubce. Dostępna jest jeszcze wersja 125ml w szklanek buteleczce z pompką, jednak jego cena jest dość wygórowana i choć wiem, że starczył by on na bardzo długi czas, powstrzymałam się.

Krem jest niewyobrażalnie lekki. Nie potrzeba wiele by skóra poczuła się pięknie nawilżona i wygładzona. Po użyciu skóra pozostaje gładka, bez lepkiej warstwy, której nienawidzę. Użyty pod makijaż działa jako baza - podkład dłużej się trzyma, nie "wędruje" po twarzy oraz utrzymuje na dłużej delikatny, matowy efekt. 

 

Jeśli chodzi o stan skóry pod względem niedoskonałości, gdy zaczęłam używać to cudeńko na mojej twarzy występował okazjonalny niemile widziany gość. Po rozpoczęciu kuracji 3 kroków przez bite 2 miesiące nie miałam problemu z takimi niespodziankami. Teraz używam żelu do twarzy Pharmaceris z parze z tytułowym kremem i okazjonalnie coś się pojawia. Może to być spowodowane też dietą, z którą ostatnio u mnie kiepsko :P

Podsumowując. Krem-żel Clinique jest dość drogim produktem, który jest za drogi dla wielu osób. Jednak ja po wielu próbach znalezienia ideału w końcu go znalazłam. W Sephorze cena za 50ml wynosi 89zł. Mi udało się go kupić za ok. 71zł z racji jakiś promocji przedświątecznych (Gwiazdkowych). Pojemność 125ml (z pompką) kosztuje 185zł, więc radzę najpierw wypróbować 50ml lub inną miniaturkę i zakochać się w nim, a później pomyśleć o gigancie :D Dla porównania powiem że 50ml wystarczy mi na ok.5 miesięcy codziennego stosowania rano i czasami wieczorem.

Używałyście może ten krem? Co o nim myślicie?

3 komentarze:

  1. Cena wysoka, ale jeśli krem jest dobry, to warto w niego inwestować. Tym bardziej, że 5 miesięcy to naprawdę szmat czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba warto go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogi, ale skoro taki cudowny... ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, daje mi to ogromną motywację :)
Jeśli zaobserwujesz, daj znać w komentarzu a chętnie Cie odwiedzę :)