Obserwatorzy

wtorek, 28 kwietnia 2015

Dlaczego nie znoszę podróbek?

Hej dziewczyny :)

Na samym początku blogowania dodałam post na temat podróbek perfum. Dlaczego ich nie lubię, czemu cenię sobie oryginały. Dzisiaj chciałabym pomówić o reszcie świata podróbek i dlaczego mnie tak on drażni. Na samym początku chcę powiedzieć, że
nie mówię o rzeczach wzorowanych na oryginalnych fasonach, np. krój torebek Micheala Korsa, albo LV. Mówię tutaj o perfidnych podróbkach, które mają sprawiać iluzję przynależności do wyższej klasy poprzez dodanie fałszywej metki, czy znaczka.


Dlaczego ludzie kupują markowe rzeczy od projektantów? Chcą się czuć lepiej, podkreślić swój status społeczny, cenią sobie jakość rzeczy z wyższej półki. Nie sądzę, żeby było coś złego w porządnej torebce, portfelu czy zegarku - jeśli Cię na to stać. Jednak Ci, którzy nie mogą przeznaczyć wyższej sumy pieniędzy na taki luksus szukają sposobów, żeby oszukać siebie samego i wszystkich dookoła że "mają" więcej niż by się mogło wydawać. 


Nie raz, nie dwa zdarzyło mi się zobaczyć na ulicy torebkę z emblematem LV, lub YSL czy też Chanel, od których złota powłoczka odchodziła jak złotko od czekoladki. Nie wiem nawet czy same torebki były wzorowane na konkretnym modelu - wtedy bez sztucznego znaczka mogłaby być ciekawa torebka. Mi by było po prostu wstyd taką torebkę nosić. W życiu widziałam jedną torebkę Chanel, która albo była oryginałem albo była najlepszą podróbą na świecie. Widząc daną Panią jestem jednak przekonana, że był to oryginał ;) 



Nie chcę wyjść tutaj na snoba, ale nosząc podróbkę zawsze miałabym z tyłu głowy, że sprawiam pozory kogoś kim nie jestem, że chcę, żeby ludzie widzieli we mnie więcej niż jest naprawdę. Jeśli będzie mnie stać na oryginał to spełnię swoje marzenie, jeśli nie - kupię coś tańszego. Cena często idzie w parze z jakością więc często kobiety dochodzą do wniosku, że takie rzeczy są inwestycją i sama się z tym trochę zgadzam.

Największe snobskie marzenie w tym momencie? Portfel Robinson od Tory'ego Burch'a ;) #snob

Jaki macie obraz na tą sprawę?
Czekam na Wasze kometarze :)


Follow me ;)
 Snapchat: bozekdaria
Instagram: @bozekdaria

26 komentarzy:

  1. mnie nei stać na orginalne produkty, ale nie kupuje podróbek, bo to by było poprostu bez sensu. A najgorzej jak ludzie robią biznes z tego. To znaczy, robią bardzo podobne podróbki i sprzedają za kosmiczne ceny. Kilka razy się z tym spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam takie zdanie na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam takie zdanie, w życiu nie pozwoliłabym sobie na zakup torebki dobrej marki ze względu na cenę, ale na podróbkę bym się nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam to samo zdanie :) poza tym... możemy się ośmieszyć wyskakując z podróbką przy kimś kto się zna

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat. Najbardziej drażni mnie powszechnie panujący BUM na rzeczy od Michaela Korsa - pożywka dla podróbek, teraz co druga dziewczyna lata z portfelem albo torebką kupioną na allegro za 200 zł i wychodząca z założenia, że nosi oryginał ... Nie wiem czy to kwestia własnej głupoty czy naiwności, ale naprawdę nie rozumiem tego trendu - wolałabym przez całe życie nosić torebkę z sieciówki niż paradować z tanią podróbką projektanta ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wstydziłabym się świadomie chodzić z podróbką.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobne zdanie, chociaż mam podróbkę z czasów kiedy byłam nastolatką - wtedy nie zwracałam na to uwagi i kupiłam ją bo po prostu mi się spodobała. Teraz bym tego nie zrobiła, ale nie wstydzę się przyznać do błędu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie noszę podróbek ale nie wydałabym dużo pieniędzy na oryginał, wiadomo student biedny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślec podobnie..skoro mnie na to nie stać nie kupuję.... mam portfel i torebkę DKNY i zbierałam na to mieszkając za granicą ok pół roku, ale się opłacało...torebkę mam już 7 rok i nic się z nią nie dzieje, nie wyszła z mody... teraz zbierałam na MK, ale w Polsce pewnie zejdzie mi trochę dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz dużo racji w tym co napisałaś :) Ludzie po prostu pocieszają się podróbkami :)
    PS Piękne portfele, o jakim kolorze myślałaś? :)
    http://panda-w-wielkim-miescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja generalnie nie mam ani oryginałów ani podróbek - sieciówki są miejscem,gdzie się ubieram - choć najczęściej jest,to po prostu SH :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy post.Ja również nie znoszę podróbek,uważam,ze powinny zostać zakazane całkowicie.Nie mogłabym czuć się swobodnie będąc posiadaczką podróbek.Cenię sobie projektantów i marki,dlatego,że to ich twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  13. mysle to samo :) ale z drugiej strony ile mamy tez kosmetycznych firm ktore wzoruja sie np. na naked a i tak spora czesc kobiet je kupuje, uzywa itp. najlepsze sa podorby nike'ow, znaczek w druga strone itd haha :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja kupuję po prostu torebki za rozsądną cenę - nie za tanio i nie za drogo, nawet się nie orientuję, czy coś jest podróbką czy nie. Torebka ma być dla mnie pojemna i wytrzymała, a nie wyglądać jak milion dolarów :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam takie samo zdanie, jednak planuję zakup Nike Air Max Thea na allegro. Pewnie nie są to oryginalne Nike, ale nie stać mnie aby kupić buty za 500 zł, a tez chcę takie nosić ; )

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem zdania takiego, że ma się ubrania od mark z takiej półki cenowej na jaką nas stać, a podróby to niestety ale okradanie czyjejś pracy

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie mam ani oryginałów ani podróbek ale ostatnio dostałam od siostry torebkę wzorowaną na LV i bardzo ja lubię, i nie ma dla mnie znaczenia żaden znaczek jak cos mi wpadnie w oko to to noszę

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie kupowanie czegokolwiek ze względu na metkę, to żenada. A jak jeszcze wiemy, że nawet ta metka jest fałszywa, to sami z siebie robimy idiotów.

    OdpowiedzUsuń
  19. zgadzam się. Poza tym podróbki nie wyglądają dobrze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zgadzam się ale tylko po części. Jeśli ktoś kupuje podróbkę tylko po to aby udawać kogoś kim nie jest tak jak to napisałaś i się z tym afiszuje nie wiadomo jak no to faktycznie średnio to wygląda.
    Ja jednak np. mam jedną torebkę ze znaczkiem MK kupioną na targu i nie kupiłam jej wcale dla tego że ma taki znaczek (jakiś czas temu nawet nie wiedziałam że mk to taka rozpoznawalna marka, szczerze mówiąc to moje inicjały panieńskie i raczej to mnie zachęciło ;p ) Ogólnie sam wygląd torebki mi się spodobał. Gdyby ktoś mnie spytał to nie miałabym problemu powiedzieć że kupiłam ją na targu za 30zł. To dla mnie żaden wstyd, po prostu jak mi się coś podoba to kupuję i szczerze mówiąc ma to dla mnie małe znaczenie czy torebka ma jakiś znaczek "markowy" czy nie. Uważam więc że takie uogólnianie że wszyscy powinni się wstydzić jest trochę nie obiektywne bo nie wszyscy robią to ze snobistycznych pobudek ;)
    Poza tym tak jak ktoś już pisał wyżej, są też firmy mocno wzorujące się na tych drogich i ludzie też je kupują i też mają się wstydzić ? Moim zdaniem każdy nosi i kupuje co chce i dopóki nie robi z tego jakiejś szopki to niech sobie nosi i się cieszy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, daje mi to ogromną motywację :)
Jeśli zaobserwujesz, daj znać w komentarzu a chętnie Cie odwiedzę :)