Hej dziewczyny :)
Dzisiaj przygotowałam dla Was moich obecnych ulubieńców. Na samej górze listy powinny być dwie apki - Instagram i Snapchat, bo same rozumiecie - obsesja ;) Znajdziecie mnie pod nazwą bozekdaria na obu tych apkach :) Zapraszam
W tym wpisie wyjątkowo pomiędzy kosmetykami pojawiła się przekąska, którą absolutnie uwielbiam. Zapraszam do lektury :)
Pierwszym ulubieńcem jest maskara Colossal Volum' Express od Maybelline. Kultowa już maskara wróciła u mnie na pierwszy plan po romansie z Wibo Growing Lashes. Absolutnie rewelacyjny tusz, nie przeszkadza mi ogromna szczoteczka, wręcz przeciwnie - spisuje się doskonale.
Drugi ulubieniec to puder Stay Matte od Rimmela. Dawniej go nie lubiłam i teraz nie wiem dlaczego. Bardzo fajnie wygląda na skórze, zostawia matowy ale nadal naturalny efekt na skórze. Codziennie rano pudruję nim twarz, ale nigdy nie biorę go ze sobą - opakowanie nie przekonuje mnie do tego, by nosić go w torebce.
Szminka Velvet Matte z Golden Rose w kolorze 10. Szczerze powiem, że długi czas był to najmniej lubiany przeze mnie odcień z tej serii, który posiadam. Miałam wrażenie, że nie trzyma się na ustach tak dobrze jak reszta, wydawał mi się po prostu bublem. Odleżał swoje i teraz zaczęłam częściej po niego sięgać i nie wiem dlaczego moje wcześniejsze wrażenia były takie słabe. Produkt jest rewelacyjny, kolorek prześliczny - może po prostu musiał poczekać na cieplejsze miesiące :)
Podkład Bell Hypo matująco-kryjący. Swój zachwyt tym przyjemniaczkiem opisywałam TUTAJ <--- pełna recenzja ;)
Krem do rąk Alterra Granat to idealny krem do wrzucenia do torebki. Dlaczego? wchłania się błyskawicznie, nie zostawia tłustej warstwy na dłoniach. Pięknie nawilża i zniewalająco pachnie - ideał.
Macadamia Healing Oil Treatment to olejek, który kupiłam podczas targów Beauty Vision w Poznaniu. Żałuję, że nie wzięłam większego opakowania. Nakładam go codziennie wieczorem przed pójściem spać na końcówki włosów po czym spinam je w koczek. Ranem moje włosy są odżywione ale nie obciążone, końcówki są mięsiste, wiem że po skończeniu wersji mini zainwestuję we większe opakowanie :)
Ostatni już ulubieniec to przekąska znaleziona w Netto. Początkowo kupiłam tylko 3 batoniki, ale po spróbowaniu wiedziałam, że muszę zrobić zapasy i wykupiłam wszystko co było na półce. Jest to batonik firmy Bakalland - BA! 5 zieren z miodem. Po zerknięciu w skład zobaczymy, że rzeczywiście składa się on wyłącznie z ziarenek i miodu. Są w nim ziarna słonecznika, pestki dyni, ziarna sezamu, siemię lniane a wszystko jest obtoczone pysznym miodkiem. Chyba najzdrowsza przekąska na jaką dotychczas trafiłam :)
Co sądzicie o moich ulubieńcach?
Znacie te produkty? :)
Też lubię tę przekaskę ;) A z twoich ulubieńców miałam Collosala, ale to z 6 lat temu było - chyba musiałam trafić na felerną sztukę, bo szybko zasechł :(
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy !:)
OdpowiedzUsuńNie których znam , większość nie !
Ale z chęcią wyprubuję
weeri-weri.blogspot.com
Bardzo lubię ten puder. A z Alterry z granatem mam pomadkę i jest boska - polecam
OdpowiedzUsuńZ Alterry mam maskę do włosów :) tak podobne opakowanie, że na początku myślałam że to właśnie ta maska a nie krem :)
OdpowiedzUsuńha chcę tego batonika xd
OdpowiedzUsuńja też:)
UsuńPonoć nowa odsłona Bell jest super i chwalą sobie dziewczyny produkty. Ja sama jestem ciekawa jak sie spisują. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder z rimmela :)
Coraz częściej sięgam po takie batoniki, zrezygnowałam z czekolady i pustych kalorii, kiedy mam ochotę na coś słodkiego taka przekąska zaspokoi mój głód :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości dnia codziennego zapraszam na mój najnowszy wpis :)
Mam puder z Rimmela i bardzo go lubię, ale jego opakowanie to jakaś porażka. Moje trzymane w domu, w kosmetyczce i pokrywka po prostu pękła na pół. Noszone w torebce całe by się chyba rozpadło...
OdpowiedzUsuńciekawa jestem podkładu z Bell, puder z Rimmela mam i go lubię :)
OdpowiedzUsuńTusz Collossal kupuję regularnie :)
OdpowiedzUsuń"Chodzi" za mną olejek Macadamia.Już tyle pozytywnych opinii czytałam na jego temat, że muszę wypróbować i ja:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz!
OdpowiedzUsuńPuder Rimmel to i mój ulubieniec :) Ja bardzo lubię ten batonik, ale w wersji orzechowej, jest przepyszny :)
OdpowiedzUsuńBA! też ostatnio odkryłam i teraz muszę specjalnie biegać do Real żeby go dostać :-)
OdpowiedzUsuńPuder z Rimmela mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńz Alterry z tej serii miałam szampon do włosów i pachniał niesamowicie. chyba skuszę sie i na krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńbatonik uwielbiam :D:D
OdpowiedzUsuńA muszę wypróbować ten podkład z Bell miałam kiedyś podkłady tej firmy i miło je wspominam :)
puder i tusz tez polecam;)
OdpowiedzUsuńWidzę moją jedną z ulubionych maskar ;)
OdpowiedzUsuńJa mam straszny problem z tym tuszem. Ta szczotka jest tak duża, że notorycznie wkładam ją sobie do oka. W końcu stwierdziłam, że nie będę się nim malować :p
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten puder z RIMMEL'a - całkiem mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać ale nie znam żadnego z twoich ulubieńców...
OdpowiedzUsuńSzminki matowe od GR są super. Mój ulubiony kolor to 09, ale na pewno kupię ich więcej :D
OdpowiedzUsuńTe batoniki są pyszne!
OdpowiedzUsuńMam tę samą szminkę. Mnie ten kolor od razu się spodobał. Ciekawy krem, chyba go poszukam.
OdpowiedzUsuńBatonik Ba jako przekąska świetny, bardzo go lubię :))
OdpowiedzUsuńOoo mój puder :-)
OdpowiedzUsuńMam w planach zakup tego podkładu z Bell, bo czytałam o nim sporo dobrego :-)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem do rąk, ale u mnie nie zdał egzaminu.
OdpowiedzUsuń