Hej dziewczyny :)
Przepraszam za moją weekendową nieobecność, planowałam zrobić photo mix, ale uznałam że w następną sobotę zbierze się więcej zdjęć na ciekawszy post :) Dzisiaj mam dla Was recenzję różu do policzków Wibo Smooth'n Wear nr 1. Zakupiony był oczywiście podczas Rossmannowych promocji i z góry powiem, że nie żałuję tego impulsu :) Zapraszam do dalszej lektury.
Zacznijmy tradycyjnie od opakowania, które jest klasyczną, prostą kasetką zamykaną na mocny zatrzask. Szczerze mówiąc myślałam, że plastik będzie miękki i słaby, ale bardzo się cieszę, że tak nie jest. Wszystko jest bardzo wytrzymałe, jak na produkt z tej półki cenowej jest rewelacja. Za cenę ok.10zł dostajemy 3gramy produktu, co moim zdaniem na róż jest w sam raz.
Odcień numer 1 to idealne połączenie przygaszonej brzoskwinki z delikatnym różem. W opakowaniu możemy zauważyć delikatne drobinki, jednak nie są one widoczne na skórze. Zostawia naturalne wykończenie, zdecydowanie nie jest to płaski mat. Odcień ten nadaje się zarówno dla osób o jasnej jak i ciemnejszej karnacji, ponieważ jego intensywność idzie łatwo kontrolować. Lekką ręką można nim stworzyć śliczny, naturalny rumieniec, który będzie utrzymywał się na policzkach cały dzień. Jego trwałość jest rewelacyjna, po porannej sesji makijażowej utrzymuje się u mnie aż do wieczora i nadal prezentuje się tak samo.
Jego pigmentację jak już wspomniałam wyżej można kontrolować, możemy go nałożyć delikatnie do codziennego makijażu jak i nie żałować sobie produktu na wyjścia. Co ważne - nie "wędruje" on po twarzy, co zdarzało mi się dawniej. Róż nie ruszy się ze stref, na które go nałożymy, chyba ze mu w tym pomożemy np. pocierając twarz. Sądzę, ze za taką cenę jest to zdecydowanie produkt warty wypróbowania. Odcieni dostępnych w szafach Wibo jest sporo, więc każdy znajdzie coś dla siebie :)
Plusy:
+umiarkowania pigmentacja
+cena
+wydajność
+trwałość
+opakowanie
+łatwa aplikacja
+naturalne wykończenie
Minusy:
BRAK
Używałyście tych róży? Jakie macie z nimi doświadczenia?
Podoba mi się ten róż :)
OdpowiedzUsuńJa używam tych róży regularnie i jestem bardzo zadowolona. Za taką cenę, warto kupić.
OdpowiedzUsuńMiałam róż Wibo jeszcze w starych opakowaniach, dobry był :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałyśmy różu o to właśnie tego :) Byłyśmy zadowolone ale później zdecydowałyśmy, że do naszej cery pasuje bardziej odcień brązu. Ale róż był bardzo fajny i oddałyśmy go siostrze z jasną karnacją :)
OdpowiedzUsuńja dzis zamowilam z avonu :D
OdpowiedzUsuńświetny, również go używam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa mam róż w kulkach :)
OdpowiedzUsuńkiedys mialam, ale mi sie skonczyl. Super produkt i w dodatku tani!
OdpowiedzUsuńwygląda ładnie, ale nie miałam z nim nigdy styczności :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakiegoś różu dla siebie. Kolor tego różu naprawdę mi się podoba. Za 10 zł warto zaryzykować i go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale kolor warty uwagi
OdpowiedzUsuńNie kupiłam go i trochę żałuję, bo ma ładny odcień ;) Z drugiej strony rzadko różu używam :P
OdpowiedzUsuńgdybym nie miała już różu Celia to bym pomyślała nad tym :)
OdpowiedzUsuńMiałam ale mi nie przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńMam go, i też uważam, że trwałość jest powalająca. Wieczorem nie mam na twarzy już podkładu, korektora ani pudru, a róż ciągle jest.
OdpowiedzUsuńlubię takie matowe róże i bronzery :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego odcień, lubię takie :)
OdpowiedzUsuń