Hej dziewczyny :)
Róż Clinique Cheek Pop w odcieniu Berry Pop jest moim obecnym ulubieńcem. Kupiłam go kilka miesięcy temu podczas wyprzedaży w Sephorze - było to chyba -30%. Początkowo niezbyt się z nim polubiłam, ale było to spowodowane brakiem wprawy w aplikacji różu tego typu. Co mam na myśli? Zapraszam do dalszej lektury.
Róż Clinique Cheek Pop w odcieniu Berry Pop jest moim obecnym ulubieńcem. Kupiłam go kilka miesięcy temu podczas wyprzedaży w Sephorze - było to chyba -30%. Początkowo niezbyt się z nim polubiłam, ale było to spowodowane brakiem wprawy w aplikacji różu tego typu. Co mam na myśli? Zapraszam do dalszej lektury.
Róż przychodzi do nas w pięknym skromnym opakowaniu. Pudełeczko, które wyrzuciłam już dawno temu niczym nie różni się od wyglądu pozostałych opakowań tej firmy. Sama kasetka jest bardzo elegancka, wykonana z przezroczystego plastiku dobrej jakości. Zamykane jest na klasyczny mocny zatrzask, który czasami ciężko mi otworzyć ;)
Kolor to intensywny, wręcz krzykliwy róż. Pigmentacja produktu jest bardzo wysoka, łatwo więc z nim przesadzić. Początkowo zdarzało mi się to bardzo często. Czasami ciężko było mi go nabrać na pędzel, jest bardzo zbity i w niczym nie przypomina tradycyjnych róży w pudrze. Określiłabym go raczej jako "kamienną" bryłę. Dlaczego? Po tylu miesiącach użytkowania nie widać jakiegokolwiek ubytku. Zdjęcia robiłam wczoraj a pięknie wytłoczony kwiatek nadal nie stracił swojego uroku.
Produkt ten ma bardzo wysoką pigmentację, co sprawia, że łatwo z nim przesadzić. Jednocześnie jednak ciężko jest nabrać pożądaną ilość produktu na pędzel. Jak sobie z tym radzę? Robię kilka okrężnych ruchów pędzlem po powierzchni różu i zamiast "przejeżdżać" pędzlem po policzkach delikatnie go dociskam w pożądanych miejscach. Daje to równomierny kolor oraz ułatwia blendowanie.
Róż ten nie jest dostępny w sklepie internetowym Sephory, nie wiem jak sprawa wygląda w sklepach stacjonarnych. Jest jednak dostępny w sklepie Clinique TUTAJ w cenie 135zł za 3,5g produktu. Myślę, że jeśli ktoś ma ochotę zainwestować więcej w róż śmiało może wypróbować Clinique.
Pomimo początkowej niezgody między mną a tym przyjemniaczkiem doszliśmy do porozumienia i teraz nie wyobrażam sobie nie mieć go w swojej kolekcji :)
Próbowałyście może róże z tej serii?
Co o nich myślicie? :)
Instagram @bozekdaria
Snapchat: bozekdaria
Ładne ma tloczenie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i piękne tłoczenie, fajnie, że udało Ci się z nim dogadać :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie używam róży :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Clinique ma w ofercie również róże :)
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor jest za mocny, wolę przygaszony, brudny róż albo brzoskwinie. :)
OdpowiedzUsuńClinique ma róże?:) Mam podobny kolorek różu w musie i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na urodzinowe rozdanie
ślicznie wygląda, ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńDla mnie róż to pordukt na dziesiątki lat, jak mam jeden, to prawie nie widzę jego zużycia :) Ale ja mało używam różu, tzn. od czasu do czasu w minimalnej ilości. Nie chcę przesadzić i wyglądać jak klaun ;)
OdpowiedzUsuńfaktura przepiękna! kolorek dla mnie byłby za ostry, ale inne bym chętnie obejrzała :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ekskluzywnie ale mimo wszystko wolę spokojniejsze kolory :D :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ! ♥ buziaki :)
jak nie uzywam różów to ten bym chciała dla semgo wyglądu:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten róż! :)
OdpowiedzUsuńmocny, nie dla mnie, mam za mało wprawy, żeby się na niego skusić
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym ten róż w "akcji" to jest na policzkach Twoich, bo właśnie poszukuję idealnego, a ten wydaje się być bliski perfekcji :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda i ma świetną pigmentację. :)
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda
OdpowiedzUsuńKolor jest niesamowity, natomiast za taką cenę opakowanie mogłoby być bardziej efektowne.
OdpowiedzUsuńPiękne tłoczenie, a pigmentacja faktycznie powala :) Nie lubię się z różami, ale pewnie wkomponowałby się jako cień do powiek. :D
OdpowiedzUsuńmam inny kolorek z tej serii i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńja nie używam różu do policzków :-) często mam naturalny rumień...
OdpowiedzUsuńNie używam różów ale kolor jest śliczny ;)
OdpowiedzUsuńja nie używam różu;)
OdpowiedzUsuńKolor naprawdę intensywny! Zdecydowanie bałabym się go kupić :P z możliwościami mojej tłustej cery clown murowany.
OdpowiedzUsuńKolor mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńojej, zdecydowanie dla mnie za mocny, ale prezentuje się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńjaki on jest śliczny :> Moim problemem jest to że kocham wszelkie produkty które cudnie wyglądają i chętnie przygarnęłabym je wszystkie ^^
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;) Nie podoba mi się opakowanie - tak drogi produkt mógłby mieć lepsze ;)
OdpowiedzUsuńW tej kolekcji w ogóle nie podobają mi się opakowania. Tłoczenie owszem jest piękne, ale cała reszta wygląda dla mnie bardzo tanio i słabo :/
OdpowiedzUsuńtrochę za mocny jak dla mnie:D
OdpowiedzUsuńIntensywny kolor, pewnie zrobiłabym sobie nim krzywdę ;) tak wolno się zużywa, że powinien Ci starczyć na kilka lat ;)
OdpowiedzUsuńRóż jest śliczny, choć jak dla mnie odcień jest zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie, przynajmniej na razie. Nie mam jeszcze takiego doświadczenia w aplikowaniu różu, aby się na niego pokusić.
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny!
OdpowiedzUsuń